15:30

Kawa i czekoladki sposobem na kreatywność? Sprawdzam!


Pusta biała przestrzeń na monitorze, symbolizująca nieskalaną żadnymi zapiskami kartkę papieru, to koszmar każdego, dla kogo pisanie jest w jakikolwiek sposób ważne. Czy to zawodowo, czy po prostu z pasji. Brak weny, to najgorsza rzecz, jaka może spotkać ludzi słowa pisanego. Gdyby tak istniał jakiś naprawdę skuteczny, a przy tym przyjemny sposób na zwiększenie swej kreatywności…

Jako osoba pisząca teksty na zamówienie [napiszemy.to] oraz bloger, który poważnie podchodzi do swojej pracy i pasji, mam podwójnie wysokie zapotrzebowanie na kreatywność. Dlatego też, gdy tylko zobaczyłem reklamy produktów, których producenci obiecują rozwiązanie problemu pustej kartki, powiedziałem to, co w takich sytuacjach zwykł mówić AdBusterSPRAWDŹMY TO!

WAWEL I JEGO KASZTANKI

Kasztanki uwielbiam. Naprawdę. Lubię je tak bardzo, że kiedyś, gdy znajomy koniecznie chciał się jakoś odwdzięczyć za okazaną mu pomoc, powiedziałem, że może to zrobić „płacąc” Kasztankami właśnie. A były one tym cenniejsze, że mieszkałem wtedy w Monachium, gdzie nie dało się ich znaleźć. Za to znajomy regularnie jeździł do Polski.

Gdy więc zobaczyłem w TV poniższą reklamę, która obiecuje mi wzrost kreatywności w zamian za jedzenie Kasztanków, moja decyzja o ich zakupie była natychmiastowa.


Już na samym początku filmu widać, że występująca w nim pani zmaga się ze wspomnianą tu pustą kartką, i zupełnie nie może sobie poradzić z jej wypełnieniem. Wszystko zmienia się diametralnie i natychmiast, gdy tylko skosztuje Kasztanków.

Czy można zrobić bardziej zachęcający film dla blogera i copywritera? Nie sądzę.

NIEBIESKA WOSEBA

Gdy już byłem prawie gotów do wyjścia po Kasztanki, zobaczyłem w telewizji kolejną reklamę. I już wiedziałem, że moja lista zakupów musi koniecznie powiększyć się o jeszcze jedną pozycję –  kawę Woseba. Niebieską.

Bo to ona sprawi, że odnajdę w sobie kreatywność. Zobaczcie sami:


Okazja była tym bardziej dogodna, że właśnie postanowiliśmy z Żoną, że po kilku miesiącach picia kawy rozpuszczalnej, wracamy do tej prawdziwej, mielonej. Co prawda Woseby jeszcze nigdy nie piłem, ale najwyższa pora spróbować. Przecież nawet jeśli nie będzie smakować, to zyskam kreatywność!

KONSUMPCJA, CZYLI TESTOWANIE

Testowanie było prawdziwą przyjemnością. Nie dość, że produkty były same w sobie bardzo dobre, to jeszcze ich wspólne zestawienie wypada znakomicie. No bo sami powiedzcie – czy kawa i czekoladki, to nie idealna para?

Co do jakości Kasztanków, nie miałem żadnych obaw ani wątpliwości. W końcu od bardzo dawna znam i uwielbiam ich smak. Z rezerwą natomiast podszedłem do kawy. Woseba była dla mnie nowym doświadczeniem i nie wiedziałem czego się spodziewać. Okazało się, że moje obawy były bezpodstawne. Kawa okazała się naprawdę dobrym trunkiem.

A najlepsze w tym wszystkim jest to, że to zestawienie kawy i cukierków pozwoliło na uzyskanie efektu synergii. Dzięki czemu doświadczenie było pełniejsze i przyjemniejsze. I nawet, gdyby się okazało, że obiecana kreatywność, to co najwyżej owoc (nomen omen) kreatywności twórców reklam, to już same walory smakowe wynagrodziłyby ten brak.

CO Z TĄ KREATYWNOŚCIĄ?

No właśnie? A co z tym, co w całej tej konfrontacji najważniejsze? Co z kreatywnością?

Cóż, dość powiedzieć, że już sam ten tekst powstał dzięki Kasztankom i Wosebie. Zrobiłem też kilkadziesiąt zdjęć tych produktów. I choć wykorzystałem raptem jedno z nich, to nie da się ukryć, że już samo ich wykonywanie było czynnością bardzo kreatywną. Wygląda więc na to, że coś jest na rzeczy!

OH WAIT…

A nie, chwila… Przecież ja na pomysł tego tekstu wpadłem jeszcze zanim skonsumowałem reklamowane produkty. Fotki też robiłem przed pierwszym łykiem kawy i przed pierwszym kęsem czekoladki. Albo więc produkty te wpływają pozytywnie na kreatywność jeszcze przed ich konsumpcją, albo…

Albo sami wiecie co.

W każdym razie, jeśli kiedyś blog ten zniknie z sieci, bo zabraknie mi kreatywności potrzebnej do jego prowadzenia i rozwoju, to już wiecie do kogo wysyłać zażalenia. ;)




Copyright © 2016 MARTIN ZALEWSKI